BZDUROWANIE :) czyli inne sprawy ważne

Ela

jestem za, podoba mi się ta akcja i chętnie wezmę w niej udział
z mojej strony dobry byłby koniec lipca/początek sierpnia
ale to tylko sugestia

Monika

Osobiście znam jedną z osób wymienionych w kontaktach i nie uważam zaproszenia jej do nas za dobry pomysł. (domyślam się, że właśnie ona będzie dedykowana do naszego schronu, bo jest z naszej okolicy)

Po krotce - jest to osoba, która swego czasu wspierała naganne zachowanie w zaprzyjaźnionej fundacji. Długo by pisać. Jestem przeciwna m.in. ze względu, iż tamte sprawy miały koniec w sądzie (opcja ww osoby przegrała).

Nie mogę na ten temat umieszczać publicznie informacji. Więcej mogę przekazać jedynie poza forum.

Proszę jednak byście wzięli moje słowa poważnie. To jest ładnie opakowany cukierek, w smaku może się okazać ... paskudny lub odbić się fatalną czkawką.

Maciek_B

Ania-Anuk

Zmieniając temat.
Na facebooku znajdziecie ciekawą listę polskich polityków, którzy wsławili się działaniem na niekorzyść zwierząt i przyrody:

[link widoczny dla zalogowanych]

Galeria bogata w antypatyczne postacie od lewa do prawa.
Evil or Very Mad

Ja na pewno na żadnego z tych typków głosować nie będę.

Warto wiedzieć, co nasi reprezentanci sobą reprezentują w sejmie.

Gość

Cześć wszystkim.
Jestem tu, bo czuję że mogę pomóc poukładać pewne sprawy schroniska w taki sposób, by efekt był jeszcze bardziej zgodny z regulaminem schroniska niż obecnie, a tym samym mniej zależny od tzw. czynnika ludzkiego (mniej losowy).
Przede wszystkim chodzi mi o bezpieczenstwo istot żywych: ludzi i zwierząt.
W drugiej kolejności, być może, o usprawnienia obecnych działań.
Nie chodzi mi o kasę a o mądrość, która tkwi w każdym z Was.
Ja zapeniam metodykę - za free.
Szukam chętnych i śmiałych do interaktywnej współpracy nad bezpieczniejszym i skuteczniejszym w udomawianiu naszych podopiecznych wizerunkiem schroniska.
Myślę, że 3 spotkania po 1,5h np. w soboty po wolontariacie, lub w tygodniu, do ustalenia, ale w gronie przynajmniej 4-5 osób wystarczą, by opanować większość tematów z naszego podwórka!
Są chętni?
Paweł

Kamila_B

Pawle, czy masz jakieś konkretne uwagi? Odnoszę wrażenie, że cała działalność wolontariuszy zmierza do zachowania maksimum bezpieczeństwa zwierząt i ludzi. Jeśli natomiast dostrzegasz uchybienia to biorę to do siebie, jako że aktualnie wraz z kilkoma innymi stałymi wolontariuszami zajmuję się organizacją pracy na I części schroniska.

Mądrość w 'nas' nie tylko tkwi. Obcując od półtora roku z odpowiadającymi za obecny stan rzeczy stałymi wolontariuszami jestem przekonana, że bardzo często wychodzi ona na wierzch.
Tak czy inaczej, czekam na uwagi. Być może konstruktywne.

Wymagasz w sumie 4,5h. Nie wiem, jak dla innych, ale wg mnie biorąc pod uwagę, ze niektórzy mają sporo obowiązków poza wolontariatem - jest to sporo czasu. Nie jestem przekonana, czy warto. To co wypracowaliśmy do tej pory opiera się na doświadczeniu wynikającym z dość długiego już "stażu wolontariackiego" choćby moderatorek tego forum. Dodam jeszcze, że biorąc pod uwagę, iż bierzesz udział w wolontariacie (tzn. NIEODPŁATNEJ, dobrowolnej pomocy) zrozumiałe jest samo przez się, że Twój ewentualny wkład jest "za free".

Pozdrawiam.

PS. Witaj oficjalnie, Ina Smile

Fajnie, że się zarejestrowałaś Smile

Do zobaczenia na spacerach. Smile

Gość

Kamilo i wszyscy czytający,
Jestem nowy - 1 miesiąc życiowego doświadczenia z wolontariatem w milanowskim schronisku.
Biorę siebie i tylko siebie, jako przykład początkującego żółtodzioba i sam sobie zarzucam niewypełnianie regulaminu a tym samym narażanie siebie i innych swoim nieuporządkowanym zachowaniem. Wypracowaliście świetny system, którego ja jestem wirusem. Myślę, że nie jedynym. Chcę jednak czynnie działać a nie biadolić i zamienić tę, nazwijmy to, „chwilową słabość systemu” w jego siłę. Chcę wzmocnić działalność schroniska, zasługując tym samym na jego współtworzenie a nie jedynie odtwarzanie. Uwag żadnych na forum nie zgłoszę, bo nie o to mi chodzi a w zamian wnoszę konkretne „narzędzie”. Zastosowanie go wymaga chwili czasu, ale jest ekstremalnie konstruktywne i ogarniające temat całościowo. NASA korzysta na codzień i nie narzeka.
W każdą sobotę każdy wolontariusz pokazuje, że to, co robi dla zwierząt, w linii prostej jest właśnie czasem, jaki poświęca tej działalności. Wychodzę z inicjatywą w tym samym celu i to nie mniej konkretną od pozostałych.
Bez dania mi szansy jednak, nie zdołam przekonać ani Ciebie ani innych o tym, że warto mnie wypróbować.
Metoda wymaga grupy chętnych ludzi.
W pojedynkę, to mogę sobie postrzelać z procy do szyszek
Pozdrawiam
Paweł

Kamila_B

No, skoro chcesz usprawnić pracę zwłaszcza ‘świeżych’ wolontariuszy, to głównie do nich musisz trafić, i ich przekonać do poświęcenia swojego czasu. To oni muszą tu podjąć decyzję, bo bez nich żadne spotkania nie mają większego sensu.
Techniki NASA – no, no, tego tu jeszcze nie było. Razz

Jestem niezmiernie ciekawa, co takiego masz konkretnie na myśli.

TIM

Kochani, to nie miejsce na takie dyskusje, proponuje założyć osobny temat Smile

Pozdrawiam

Monika

TIM - jak widzisz posty wyjechały z wątku WITAMY SIĘ, teraz są już w dobrym miejscu. Smile

Pawle przyznam Ci szczerzę, że z dużym przymrożeniem oka czytam Twoje propozycje. Bardzo chętnie z Tobą porozmawiam na temat jaki podniosłeś wyżej. Kiedy będziesz w schronisku?

Poki jednak nie uzgodnisz wersji naprawy-odnowy organizacji pracy ze stałymi wolontariuszami oraz kierownictwem Schroniska, proszę byś na własną rękę nie organizował niczego co dotyczyć ma wolontariackiej pracy w naszym schronisku. Wiesz, NASA NASĄ, a psy psami i schronisko schroniskiem... Takie samowolki mają z naszego doświadczenia bardzo krótkie nogi.

Póki co staw czoła jakże banalnemu przy wymogach NASA regulaminowi schroniska, zacznij w całości wprowadzać w życie, a jak już będziesz mistrzem odtwarzania, to na pewno będziemy chłonni Twej kreatywności.

Gość

UWAGA: Zasugerowano, bym założył odrębny temat. Posłuchałem rady.

Zwołuję grupę do freestylowej analizy podstawowych funkcji pełnionych przez schronisko, z użyciem systematycznej metody stosowanej przez NASA i cały przemysł motoryzacyjny.
Cel: zapewnienie pełnej i stałej egzekwowalności regulaminu schroniska przez wszystkich wolontariuszy bez wyjątków i bez wpadek.
Ja zapewniam mentoring poprawnego stosowania metody, Wy wiedzę, którą macie w głowach a wszyscy zusammen do kupy - pozytywną wolę walki o bezpieczeństwo wspólne. Jeśli po tych 4,5h łącznie uznacie, że to piece of sheet, zbieram zabawki i wracam do swojej piaskownicy bez słowa:)
Potrzebne będą minimum 2-3 osoby niedoświadczone oraz 2-3 doświadczone w wolontariacie tego schroniska, trochę wolnego czasu przez trzy 1,5h sesje każda.
Aha, tylko doświadczeni lub tylko niedoświadczeni wolontariusze nie zapewnią wymaganej głębi analizy tematu. Musimy wyjść z boxa – potrzebna totalna mieszanina poglądów.
Proszę się zgłaszać do mnie (Pawła) 508177655 w sobotę 2012.05.05.
Działam pod komendą Kamili na prawo od wejścia.
Wtedy powiem dwa słowa więcej i ustalimy jak najefektywniej wykorzystać potencjał całej grupy!
Pozdrawiam
Paweł

Monika

Pawel proszę zapoznaj się na spokojnie z moim postem i na razie nie twórz kolejnych bytów wątkowych itp.

Gość

Moniko,
Jestem kompletnie zielony w jakichkolwiek forach, po prostu nie siedzę w internecie i z wielkim trudem nadążam za ciągłym przenoszeniem mojego postu z miejsc w których się nimi zaczepiam.
Serdecznie porzepraszam za zamieszanie i brak koordynacji ruchów i treści.
Będę jutro (2012.05.05) w schronisku, to zamieńmy kilka zdań, bo ze względu na moje nieradzenie sobie z forum, chęć wejścia w życie schroniska z jaknajbardziej zielonym pojęciem nt. funkcjonujących zasad oraz za nic w świecie jakiejkolwiek samowolki, face-to-face z Tobą, Kamilą i kogo tam jeszcze proponujesz, będzie najlepszym rozwiązaniem.
Pozdrawiam
Paweł

Ania-Anuk

Paweł, chyba trochę się nie rozumiemy. Albo ja nie jestem w stanie zrozumieć, co masz na myśli.

Jesteś w schronie od miesiąca i chcesz nam robić szkolenia, jakiś mentoring, wymagasz od nas poświęcenia 4,5 godziny.

Nie znam Cię i nie mam pojęcia co proponujesz, bo udaje Ci się pisać tak niejasne posty, z których praktycznie nic nie wynika.

Mimo ukończonej anglistyki nie rozumiem, co masz na myśli, pisząc "musimy wyjść z boxa"... (Tak, znam powiedzenie "think outside the box", ale co masz w tym kontekście na myśli, nie mam pojęcia)

Powiem szczerze, i mam nadzieję, że nie zabrzmi to jak wywyższanie się wolontariusza doświadczonego: szkoda mi czasu na "kota w worku"
Nie żałuję czasu na schronisko. Przyjeżdżam także poza sobotami, w moje wolne dni kąpać psy, nagrywać filmy, prowadzić adopcje itp. itd. Na takie rzeczy chętnie poświęcę kolejne 4,5 godziny.

O szkoleniu dla wolontariuszy myślimy: ale tu na pewno zaangażujemy osobę z zewnątrz, co do której wiedzy i kompetencji w kwestiach bezpiecznej pracy z psami mamy (my, stali wolontariusze) 100% zaufanie. Znamy taką osobę i z jej usług chcemy skorzystać - zresztą już w zeszłym roku mieliśmy jedno szkolenie i myślę, że pozostali uczestnicy przyznają mi rację co do jego wartości.

Jestem jak najbardziej za dyskusjami, zgłaszaniem uwag, omawianiem ich i ustalaniem pewnych nienaruszalnych zasad dla wspólnego bezpieczeństwa. Ale w momencie, kiedy przychodzisz "znikąd" i na dzień dobry chcesz robić rewolucję, to przykro mi - nie kupuję tego.

Jest zespół ludzi, którzy przyjeżdżają do schronu od 5, 3, 2 lat. Współpracujemy ze sobą może nie bez zgrzytów, ale stale. Współpracujemy również z kierownictwem i przez te lata udało nam się nie tylko wyadoptować kilka setek zwierząt do nowych domów, ale i uczynić to schronisko jednym z najlepszych w Polsce.

A Ty przychodzisz i chcesz nam robić mentoring z systemów motoryzacyjnych. Wyluzuj facet, to nie korporacja. Poprzyjeżdżaj regularnie przez rok, poodmrażaj z nami gary w 20 stopniowym mrozie, pomóż kiedyś wykąpać psa, który ma cały tyłek zalepiony odchodami i wtedy zobaczysz, czy to NASA, czy może niekoniecznie.

A zasady bezpieczeństwa są. Spisane w regulaminie i umieszczone w całym schronie. Wystarczy się stosować i włos nikomu z głowy nie spadnie!

Monika

Pawle

Mam nadzieje, że na spokojnie przyjmiesz nasze argumenty dotyczące "NIE dla NASA w schronisku". Zrobienie burzy mózgów i opisywanie procesu spaceru czy mycia misek oraz zadawanie w tych kwestiach pytań jest dla nas stratą czasu. Tak jak już Anuk pisała jesteśmy - w troszkę węższym gronie niż tu na forum - zaangażowani w organizację szkolenia. Będzie to szkolenie, a nie warsztaty w postaci pytań i odpowiedzi.

To, co dopisała Anuk jest niemal kwintesencją tego o czym dziś rozmawialiśmy w schronisku.

Jeszcze raz proszę w imieniu swoim i innych osób byś przyjeżdżając do schroniska stosował się do naszych zasad (m.in. do wskazówek i zaleceń wolontariusza stałego).

Napisałeś, że nie chcesz odtwarzać, chcesz współtworzyć. Wg Twojej nomenklatury w takim razie my współtworzymy odtwarzając. Zaufaj naszemu doświadczeniu. Bez tego będzie Ci bardzo ciężko w naszym gronie się odnaleźć...